Archiwum listopad 2007, strona 4


lis 13 2007 Nareszcei dobry humorek
Komentarze (0)

Po pierwsze mam powowdy do dumy ponieważ zjadłam dziś dwie skibki chleba i wcalenie nie czułam się źle i spróbuje jeszcze coś dziś zjeść :p to naparawde w moim przypadku sukces  biorąc pod uwage że potrafiłam przez kilka dni zjeść jabłko albo kilka paluszków i nie czułam głodu :D Szkod atylko że nikt mnie nie pochwali. Aha no i w sql zjadłam Danio waniliowego (mój ulubiony) :D

Ogólnie dziś był fajny dzionek troche tylko załapałam dolinke kiedy weszłam na fotobloga Dziubka i zobaczyłam że ją kocha i jest szczęśliwy myślałam że umre ale to trwało tylko chwilke bo potem pojechałam do sql a tam oj działo się dziś dużo:

jak zwykle wygłupiałam się z Dawciem i Hubciem ojoj oni naparwde są super, na polski dostałam bluze Dawki jak usłyszał że mi zimno zdjoł i powiedział masz okryj się to sie rozgrzejesz :) Aśka twierdzi że Dawid mi się podoba bo kiedy o nim myśle albo mówie to robie się czerwona :) To nie jest nic z tych rzeczy on jest poprostu słodki ale to mój dobry no może bardzo dobry kumpel no przyjaciel :) Ale w sql jest kilka osób które ostatnio lubie Dawid Huber Tomek a tak nie z budy to Zip Władek itd to są naparwde super chłopacy dobrze mi się z nimi gada wygłupia a z niektórymi nawet przytula ale nikomu o tym ani mru mru :)

Ale i tak najbardziej podobała mi się dziś lekcja upowszechniania na której wygłupialam się z Dziubkiem rozpinał mi stanik i spodnie w pewnym momęcie poczułam jakby mnie przytulił czyłam się super. Mam nadzieje że takich sutyacji będzie więcej i że w końcu przekonam go żeby do mnie wrócił i kochał mnie tak jak ja jego.

Ale najfajniejszy chyba z całego dnia był powrót naszym autobusem do chaty. Już dawno się tak nie śmiałam aż mnie brzuch bolał te teksty to rozgrzewanie sobie rąk spojrzenia poprostu bosko Fajnie bo taką ekipa jeździmy coraz częściej czasem ja czekam na chłopaków czasem oni na mnie czasem my na Ewcie czasem Ewcia na nas Naparwde uwielbiam to dzięki nim chyba mam siłe jeszcze marzyć.

Ale mam też problem co ze stanami.Pola napisałam mi już @ a ja nie wiem co jej odpisac czy napisac jej prawde że nie jestem już z Marcinem i że przyjade sama czy bedzie chciał ze mną jechac i planowac wpsólnie przyszłość nie wiem jeszcze na wszystko potrzeba czasu i tego ostatnio się nauczyłam jeśli ktos chce czegoś na siłe to nigdy nie wychodzi a jeśli człowiek na cos czeka to radośc z tgeo jest jeszcze większa kiedy osiągnie swój cel :)

Teraz ide na tv potem musze jeszcze pogadać z Natalia umówić się w sprawie piątku bo w piątek jedziemy znowu na miasto hehe będzie zajebi*cie :) a potem spać :)

ps dziękuje za komentarz naparwde chciałabym go olać ale narazie nie potrafie jeszcze mam nadzieje może niedługo ją strace ale puki jeszcze jest to ciesze się i dalej rozpieszczam mojego Dziubeczka :* bo go kocham :D  

aniolstroz   
lis 13 2007 i co teraz jade sama czy pojedzie ze mną??...
Komentarze (1)

Właśnie weszłam na @  którego dawno nie sprawdzałam i okazało się że sprawa z wyjazdem do usa posuwa się do przodu. Pola pyta o dokładne dane czyli moje i Marcina i co ja mam jej odpisać ?? Że on nie jedzie ?? a może będzie chciał pojechać??

To miałobyć spełnienie naszych marzeń po maturze jechać do stanów zarobić tam kase tu przyjechac i być już troche ustawionym, nauczyć się samodzielności odpowiedzialności. Nie wiem co mam teraz zrobić. Chyba musze z nim pogadać, o ile wogóle będzie chciał rozmawiać.

Wstrzymam się jeszcze jeden dzień zobaczymy co ona mi na to powie ...

Kolejny problem ... Fajnie ciekawe ile wytrzymam ;p

Narazie wiem tylko że musze przytyć.  

aniolstroz   
lis 12 2007 czuje się jak wrzut na dupie
Komentarze (1)

Tak bardzo sie starałam byc cierpliwa

Tak wiele radości sprawiało mi uszczęsliwianie Dziubka a dziś poczułam się jak jakaś odraza maszkara cos ochydnego na co nie można patrzeć dotykać zadawać się. myślałam że dziś sam zacznie rozmowe ze mną Niestety jak zwykle się pomyliłam . kiedy skończyły się lekcje poprosiłam go żeby na mnie poczekał za szkołą nie chciał jednak tego zrobić Wiedziałam że chce to wszystko jakoś załagodzić więc poszłam szybko na przstanek koło jego domu i czekałam aż przyjedzie ... i tu po raz kolejny się zawiodłam bo okazało się że przyszedł jednak pieszo i myślał że go nie zauważe jednak stało się inaczej.. Tak bardzo potrzebowałam żeby mi powiedział kocham tak bardzo chciałam żeby mnie przytulił kiedy patrzył na mnie czułam że chce mi powiedzieć odjeb się w końcu odemnie

chce mu dać szczęście naprawde i zaczynam już powoli rozumieć  że dopuki ja będe chodzić po tym świecie on nigdy szczęśliwy nie będzie chyba że naparwde mnie koocha i ma w planachbyć ze mną a wtedy zrobie wszystko co w mojej mocy żeby był najszczęśliwszy na świeci. 

to tak bardzo boli kiedy się kogoś kocha i wie się że jedynąrzeczą której ta osoba chce to żeby dało jej się święty spokuj i znikneło na zawsze ;(

Poprosiłam go żeby zapytał jego mamę czy mogłaby ze mną porozmawiać bo mam wrażenie że jej moge zaufać powiedzieć co czuje i myśle i mieć pewnośc że ona nikomu nie powie i zachowa to dla siebie. Kiedy jej mówiłam co czuje i jakie to dla mnie wszystko ciężkie czułam ulghe nie wiem dlaczego ale tak było. Mogłam się wypłakać i chyba to mi pomogło.... Okazało się że wcale nie podoba mu się to ze jestem taka chuda i to że chciałby żebym miała rozmiar 28 to był żart który ja potraktowałam śmiertelnie poważnie. Naparwde myślałam że mu się nie podobam bo jestem za gruba... i  teraz przez to mam problemy bo mam wstręd do jedzenia , który musze szybko zwalczyć i troche przytyć bo chce mu się podobać. Jego mam tak samo jak ja nei wei czy jest jescze szansa na happy end  ale obydwie mam wrażenie w to wierzymy.

Dlatego odrazu wziełam się do robty i jak tylko przyjechałam na górczyn kupiłam sandwicha i co prawda z dużym trudem ale zjadłam potem było mi troche nie dobrze ale nie było znowu jakoś tragicznie. Teraz też siedze i wmuszam w siebie skibke chleba  jesli nie podobaja mu się chude dziewczyny to jamusze przytyć. Mam nadzieje że uda mi się nie zwymiotować tego co dziś zjem....

Mam super kolegów jedna fałszywa przyjaciółke i tak bardzo chciałbym mieć chłopaka który by mnie kochał którego ja bym kochała wspieralibyśmy się i razem planowali przyszłość. Myśle jeszcze cały czas co mam zrobić z zaproszeniami do stanów ?? wyrzucic je ?? Bo chyba nie pojedziemy jednak na wyprawe naszego zycia... Ale zaczekam z tym jeszcze do końca tygodnia może akurat cos się zmieni i jeszcze je wykorzystamy

Nie chce już o tym wszystkim myślec że znó w jego oczach zrobiłam z sibei kogoś nienormalnego a przecież nadal jestem zwariowaną usmiechnięta pełną pomysłów dziewczyna.. Przynajmniej tak twierdzą moi znajomi...Tylko dlaczego kiedy ja poatrze w lustro to widze kompletne dno krzywy ryj pełno kości na których wisi ubranie wielką szope na głowie  zryta psychike itd...  A co on o mnie myśli ale tak naparawde w serduszku czy mam jeszcze jakieś zalety czy widzi tylko to co ja ?? Tak bardzo chciałabym wiedzieć ...

Czy te moje starania przyniosa jakiś efekt czy wyjde poprostu na idiotke ?? Może ktoś mi odpowie ?? 

 

 

Zapomniec Ciebie to tak jak przestac zyc..zapomniec ciebie znaczy nie miec nic..Mogę istnieć bez Ciebie, ale naprawde żyć potrafie tylko przy Tobie:*

aniolstroz   
lis 11 2007 Zrozumiałam
Komentarze (0)

Nareszcie zrozumialam dzięki pewnej osobie że :

bo ja wychodze z zalozenia, ze milosci jest sie pewnym
a skoro ma sie watpliwosci, to nie jest to milosc

Teraz wiem że mam wsparcie i że cokolwiek dziś się stanie to będe fair wobec siebie bo nie moge sie tak dłużej oszukiwać to nie ma sensu ..... 

aniolstroz