Archiwum listopad 2007, strona 3


lis 18 2007 :D bosko !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!...
Komentarze (0)

To była super sobota Co prawda miałam mały problem wstać po piątku do pracy ale dałam rade i znowu było super , nie wiem jakim cudem ale miałam taką wenę twórczą że sprzedałam 50 butelek wódki hehe miałam takie gadane że klienci nie mieli innego wyjścia niż tylko kupić Nemiroffa :D I wygrałam zakład !! Założyłam się z Sebastianem że zanim będę miała kontrole sprzedam już 30 butelek i co haha wygrałam Bożena była u mnie ok 15 a ja już miałam 41 butelek na koncie :D i ten jego genialny wykrywacz nie pomógł . Ludzi łapali się bardziej na " to może ja doradzę " albo " gratis piersióweczka lub kieliszki " ;p Bardzo miłe było to jak drugi raz przyjechał taki fajny koleś i stwierdził że wczoraj kupił jedną a że dzisiaj też jestem to też kupi bo Pani hostessa tak ładnie namawia. No lałam poprostu . Jedno tylko było dobijające .... że Beata znowu na pkt gratisowy dała świeżą laskę na oko ok 23-24 lat i z każdym problemem do mnie dzwoniła gdyby nie Sebastian i Kinga to pewnie miałam bym niezłą jazdę od szefowej działu ale kryli mnie bardzo ładnie hehe za co im jestem wdzięczna. Ok 17 przyjechała Natalia postała trochę ze mną widziała jakie akcje potrafią odstawić klienci jak Ci co wzięli wódkę po 15 minutach rozmowy albo dziadek który nie mógł się zdecydować czy kupić miód z czerwoną papryka czy miodową i w ostateczności wziął czystą to był dopiero dylemat hehe Po skończonej pracy ( 10 minut później przez klientów Bartka i Tomka jak sie potem dowiedziałam ) pobiegłam szybciutko się przebrać i na autobus. Tam spotkałam Judę i sobie trochę pogadałyśmy. Dobrze że Dawcio napisał do nas smsa że za 5 minut będą u mnie bo inaczej byliby przed nami u mnie. Więc szybko do nich zadzwoniłam poczekali na nas na zakręcie i razem już poszliśmy do mnie . Szybko się przebrałam razem z Natusią rozpakowałyśmy to co chłopacy przynieśli a oni po raz kolejny dorwali się do tarczy z lotkami . Z nimi nie można się nudzić troche pośpiewaliśmy hehe przynajmniej tak to w dużym uproszczeniu nazwijmy porzucaliśmy lotkami no i poszliśmy na mecz. To było piękne te teksty i wiara Zipa że będzie 5:0 biedak świat mu runął. Nie mogłam ze śmiechu jak chłopacy zaczęli się wygłupiać to było świetne porobiliśmy trochę fotek i ten moment pierwszej brami tak się cieszyli jak małe dzieci hahahaha nie zapomnę tego.Tak samo jak druga bramka taka lekko z zaskoczenia bo akurat robiliśmy zbiorowe foto. Zip stwierdził że umie otwierać szampana no i rzeczywiście tylko jak on to zrobił że dostałam z korka w plecy tego nikt nie wie. Po meczu stwierdziliśmy że idziemy się przejść... Oj tam też było śmiechawo ale chyba najbardziej jak Dawid bawił się w policjanta i robił foto przejeżdżającym samochodom że niby radar. Ale miał panike jak jeden z samochodów nagle zwolnił myśleliśmy że się zatrzyma i będzie gnój ale na szczęście jak zwykle upiekło nam się. Potem chcieliśmy iść na cmentarz ale my z Natli musiałyśmy wrócić i posprzątać ten bałagan który zrobiliśmy w telewizyjnym pokoju. Ale za to nasi dzielni faceci poszli a na pamiątke jest nagrany filmik a właściwie dzięki z ich wyprawy. A my z Natusią wróciłyśmy posprzątałyśmy powygłupiałyśmy się trochę jeszcze i padnięte totalnie poszłyśmy spać :) Dzisiaj rano obudzili nas na śniadanie potem mały spacer "do kościoła" że niby hehehe znowu spotkałyśmy Hubiego i wpadliśmy na pomysł żeby nauczyć Natalie jeździć a że Huber dzisiaj nie miał samochodu to ja chciałam ją nauczyć na podjeździe ale w ostateczności Natalia spanikowała i oprócz kupy śmiechu i moich manewrów nic nie wyszło. Ale jest nowy plan że w piątek Zip bierze znowu samochód od mamusi jedziemy po Nati potem pojeździć pod stadionem do Mc i do domu lub na jakąś imprezkę Plan genialny zobaczymy co z samochodem wyjdzie hehe Zaczynam cieszyć się życiem Kurcze muszę odpisać Poli bo wczoraj dostałam @ z zapytaniem co z tymi danym jutro pytam Marcina co z nim czy jedzie czy nie i jej odpisze. Jak dobrze że są na świecie jeszcze tacy ludzie jak moja ekipa i nie tylko ;)

Ja chce więcej takich weekendów a jeszcze w środę wypłata , solarium, może jakieś zakupy może kino :D to jest życie :D

aniolstroz   
lis 16 2007 moje plecy!!!!!!
Komentarze (0)

Sama nie wiem od czego zacząć

To był fajny dzionek rano jak zwykle do sql gdzie na histri nudy uczyłam sie na spr z matmy potem gegra też nudy no i matma grrr sprawdzian bałam się ale niby zrobiłam wszystkie zdania pewnie połowa z tego jest źle ale jesli pójdzie w miare dobrze to dopek powinien być hehe jedyne co mnie wkurzyło i zasmuciło to to że na spr komuś zadzwonił telefon i Marcin i Aska myśleli że to mój i teraz przez tego kogos klasa pisze karny spr psss suchar jak dla mnie bo z jakiej paki przez jakiegos debila ja mam pisac spr :/ a oni myślą że to mój :( a przecież po tym jak ostatnio pozbyłam sie tel na matme mam wyłączone wibracje i dzwięki :(

Prosto z matmy pobiegłam do taxi która czekała już na mnie pod sql i pojechałam do pracy. Przez pierwszą godzine stałam sama myślałam że umrę z nudów aż tu nagle  przyszłedł Sebastian na animacje wisky potem Kinga na Wyborową i na końcu Zuza i tak powstała nasza alkocholowa ekipa jak to nazwała nas obsługa hehe było naparwde śmiechawo i gdyby nie mój standardowy bół plecó po 6 godzinach nie wiedziałabym nawet która godzina. Seba miał taki fajny wykrywacz do najlepszej wisky na świecie ja miałam ulotki piersiówke i kieliszek więc mieliśmy przewage z ilu osób mieliśmy pompe iz iloma dyskutowalismy na różne tematy to się w głowie nie mieści brakowało mi tego . A jutro powtórka z rozrywki. 

Jutro od rana posprzątac pokój żeby było czysto jak banda tu wpadne potem praca do domku i oglądamy mecz oj będzie się działo hehe już nie moge się doczekać.... Tak samo jak nie moge się doczekac poniedziałku żeby znowu były dwa angole żebym mogła wygłupiać się z Tomkiem dzisiaj był taki kochany jak tłumaczył mi matme że aż szok i zaskoczył mnie tym że na pożegnanie pocałował mnie w usta przy Aśce kurcze jeszcze sobie pomyśli że z nim chodze .... chociaż kto wie może kiedyś... podoba mi się że jest takim romantykiem  lubie z nim rozmawiać i wogóle musze o tym pomyśleć....

Ale narazie nie mam na to czasu bawie się życiem i korzystam puki jestem młoda aha i wracam do diety bo nie podoba mi się to że mam przytyc nie mam dla kogo to nie tyje podoba mi sie jak jestem szczupła :D

Buziaczki (choc o tym nie wiedzą ) dla Sebastiana Zuzy Kingi Tomka Dawida Huberta i Zipa hehe gdybyśmy spotkali się tak wszyscy razem to by dopiero się działo :D

ZZZzzzZZzZZZZzzz nemiroff o samku miodu ZzzzZzzzZzz o smaku parpryki i miodu ZZzZzzzZz czysta wódka ZzZzzZzzz do 1 litra piersiówka gratis ZzzzZZzz heheh  

aniolstroz   
lis 15 2007 hehe dzieje sie dzieje
Komentarze (1)

To był bardzo dziwny dzień :D

 W sql jak zwykle pogadałam trochę z wiarą  dowiedziałam się nowych rzeczy i ogólnie luzik. Za to na lekcjach musze przyznać było dziś nawet nawet powiedziałabym fajnie. Siedziałam dziś z Dziubkiem w ławce było dość interesująco trochę maranek trochę spojrzeń w oczka trochę przekomarzania się...Było miło a szczególnie kiedy pocałował mnie Tak bardzo lubie jego pocałunki mniam. Po sql jechaliśmy z księdzem do szpitala zawieść dzieciakom zabawki byliśmy tak ok 30 min. i wracaliśmy do domów...jednak my z Dziubkiem pojechaliśmy do niego pokazałam mu nowy gorsecik i było coś więcej :) Nie wiem co powinnam o tym myśleć może to znak od niego że niedługo do mnie wróci bo tęskni za mną i nie mam tu na myśli tylko "tego". ale ogólnie nasze wygłupy itd. a może poprostu miał na to ochote tak jak ja :p nie ważne Gdyby chciał to by mi coś powiedział a tak wygląda na to że nie chce być ze mną :( Ale i tak to było dla mnie cudowne znów poczułam się kochana i choć trwało to tylko 5 minut to chciałbym mu za to podziękować za jego dotyk spojrzenie bliskość pocałunki :* Pocałunek 

 Prosto od niego pojechałam na górczyn do biura bo pisała dziś do mnie Beata z CKI i jutro i w sobotę  stoje na degustacji wódki. Więc musiałam pojechać po strój i podpisać umowę na nowy miesiąc. Przeszłam ekspresowe szkolenie bhp odebrałam strój i biegiem na górczyn do 63 i pod sql gdzie byłam już umówiona z Tomusiem.Uśmiech

No właśnie Tomuś :D było naparwdę super pogadaliśmy powygłupialiśmy się on wypił piwo ja zjadłam chipsy  Co prawda nie wiem co mam teraz o tym wszystkim myśleć bo kiedy mnie całował ja myślałam o Marcinie ale jeśli tak dalej pójdzie to sukpie się tylko na Tomku :D dał mi dziś do zrozumienia że gdybym dała mu szanse chciałby się mną zaopiekować Musze to przemyślec i zobaczyc jaki teraz ruch zrobi Marcin czy będzie obojętny czy porozmawia ze mną o nas (czego bardzo bym nadal chciał ) czy zachowa się tak jakgdyby nigdy nic a wtedy ja będe musiała zrobić to samo.

Oj za duzo tych nie wiem ;p

Jak narazie jestem zadowolona mam super humorek jutro do sql na 3 godzinki potem do pracy w sobote praca i meczyk a w środe wypłata tylko na co ją wydać chciałabym na moje kochanie ale to bez sensu skoro on tego nie chce nie wiem może na coś wpadne jeszcze :) 

Może ktoś zostawi komenta :) Ciekawa jestem co o tym myślicie
aniolstroz   
lis 14 2007 oj oj co z tego wyjdzie
Komentarze (0)

Super dzionek

W sql nawet nawet co prawda dostałam buta z przetwarzania czy czegos takiego ale ogólnie było fajnie. Miałam np niezłą śmiechawke jak biegałyśmy z Aśką na przerwie przed wokiem i zdobywałyśmy materiały na nasz plakat hehe ale jak zwykle można było liczyć na naszego kochanego woźnego Karola.

 Po sql pojechałam z Hubim do milenium na bułgarskiej obstawiać zakłady ale było fajnie nigdy wcześniej tego nie robiłam.Potem pojechalismy na górczyn razem z Dawką który dołączył do nas w 63 a właściwie my do niego hehe poszliśmy na poczte wysłac paczke no i na autobus hehe w którym jak zwykle zwijaliśmy się ze śmiechu nie wiem jak to jest że z nimi zawsze jest wesoło :D 

Ale szok dnia to to że Tomek zaproponował mi wypad na piwo dzisiaj a że byłam już umówiona z Hubim i Dawką musiałam mu odmówić więc umówiliśmy się na jutro hehe zobaczymy co z tego wyjdzie :D może być fajnie

Zaczynam wierzyć w to że życie może być fajne i powoli dociera do mnie że chociażbym nie wiem jak się starała to i tak nie odzyskam Marcina jeśli on tego nie będzie chciał. Może powinnam spojrzeć na to z innej strony Mam tylku kumpli znajomych Marta Judyta Aśka Patrycja Natalia Dawid Hubert Zip Tomek wiara w sql i wogóle że może powinanm zrobić to czego chce Marcin i traktowac go jak przyjaciela kolege nie wiem bo przecież gdyby chciał i miał w stosunku do mnie jakieś plany to chciałby o nich ze mną porozmawiać a takie wymigiwanie się mówiąc "żyjmy swoim życiem a co będzie potem zobaczymy" znaczy dla mnie tyle samo co daj mi spokój ale się nie obrażaj.

Dobra nie ważne najwyżej do stanów polece sama przecież dam sobie chyba rade mam tam Pole Dazyla Cristy i poznam napewno nowych ludzi 

Aha no i coś co postanowiłam wsumie niedawno wracam do pracy chce mieć kase na przyjemności na zabawe wyjścia ze znajomymi itd więc chyba wróce do cki tam jest fajny klimat miłe laski lubiłam tą prace no i można nieźle zarobić a przecież przed świętami jest pełno promocji to hosstesy będą miały wzięcie.

Ogólnie teraz spadam bo zaraz wpadają chłopacy he e pewnie jak zwykle będzie śmiechowo, będziemy robic przymiarki do soboty musimy sprawdzić siedzenia hehe co do jedzenia picia co ze sprzętem itd  iiiiiiiiiiiiiiiii :D

A jutro hoho aż strach pmyślec co się będzie działo :D 

aniolstroz