gru 03 2007

co się dzieje ...


Komentarze: 4

Wczoraj był masakrycznie ciężki dzień... ;(

Rano wszystko oki pisałam sobie z Tomkiem gadałam z Łukasz i wogóle aż do obiadu ... Makabra jak zaczęłam kłócić się z matką ona darła ryja na mnie ja na nią w ostateczności obie się poryczałyśmy ja jebłam sztućcami o talerz i wyszłam z kuchni. Kurwa mam już tego dosyć...  Potem się do siebie nie odzywałyśmy aż do czasu kiedy musiałam ją poprosić o kartę na "WGO"  wściekła się na maxa i kolejna jadka gotowa .... To co mi powiedziała i jak mi pojechała bardzo mnie zabolało ....Kurwa no dlaczego to ja zawsze muszę mieć przejebane i kiedy będzie w końcu tak zajebiście jak było w piątek ??

Poryczałam się strasznie i w tych nerwach napisałam do Marcina żeby do mnie zadzwonił Chciałam pogadać a teraz mam wyrzuty sumienia ...Sama nie wiem dlaczego on ?? Musze z tym przestać....

Miałam znowu głupie myśli Nienawidzę tego uczucia chciałam zniknąć raz na zawsze żeby ułatwić wilu ludziom życie Siedziałam na łóżku z nożem w ręce lecz miałam zbyt mało odwagi żeby to zrobić Jebany strach ;( skończyło się tylko na drobnym zadrapaniu ;(

Nie mam już siły nie wiem co się dzieje ze mną z moim życiem Chciałabym tak bardzo bym chciała przestać kochać Marcina wtedy wszystko byłoby o wiele prostsze ;( a tak czuje się jak taki wrzód na dupie Dlaczego nie dociera do mnie że on już mnie nie kocha że kocha inną i że jest z nią szczęśliwy Zaczyna mnie to wszystko śmieszyć.

I znowu gdyby nie wiersze Dawida pewnie źle by się to skończyło Nie wiem co w nich jest ale dają mi siłę jego wiersze i wszystko to co dla mnie robi co mówi .... Można powiedzieć że uratowały mi życie !!

 

DZIęKUJE DAWID ZA WSPARCIE JESTEś KOCHANY :*:*:* 

 Potem tak sobie siedziałam i myślałam co powinnam zrobić ze swoim życiem i doszłam do kilku wniosków :

1. Zapomnieć o Marcinie ( już i tak nigdy nie będziemy razem więc po huj się łudzić)

2. Postarać się skończyć szkołę ( nie wiem czy mi to w tym roku wyjdzie ale spróbować trzeba i choć nie mam w tej kwestii żadnego wsparcie może mi się uda )

3. Cieszyć się tym że ktoś się mną interesuje Łukasz Władek Tomek :) nie mówię od razu tu o związku bo nie jestem jeszcze na to gotowa ale kto wie może jeśli uda mi się najważniejszy punkt mojego życia "1" Wszystko inne samo się ułoży I choć chciałabym żeby Marcin do mnie wróćił i żebyśmy byli razem szczęśliwi wiem że to już nigdy się nie zrealizuje

4. Sprawiać sobie małe przyjemności Tak jak Dawcio radził zakupy kosmetyczna solarium wypad na imprezke

5.Bardzo chcę znów być tą Anią która nie ma zbyt dużo problemów ze wszystkim sobie radzi cieszy się życiem Nie chce być jak Ela a niestety zaczynam widzieć podobieństwa smędzę marudzę nic mi się nie udaje .....O nie nie upadnę do jej poziomu  

Dlatego jadę dziś do WGO kupię sobie nowe spodnie i kurteczkę jakoąś fajną krótką z kapture z kotkiem I znów będę  taka jak w piątek bo jak tak właśnie myślę to w piątek byłam sobą zwariowana pozytywnie nastawiona i chyba dlatego wszyscy mnie tam polubili

Chyba doznałam jak TO Dawcio kiedyś nazwał oczyszczenia Tak się czuję taką ogromną ulgę ,siłę i wiarę że jeszcze będzie dobrze i że się wszystko dobrze ułoży !!  

O TAK I TAK WłAśNIE ZROBIE !!!!!!!!!!!

W sumie powinnam podziękować Dawidowi i Marcinowi Więc dziękuje mam nadzieję że to ostatni raz :) :*  

aniolstroz   
Sedans
04 grudnia 2007, 18:24
Ale sobie tutaj "jadą"!:P
Żeby nie było: widziałem kurteczkę, spodenki, torebeczkę...:P:D
zszokowana
03 grudnia 2007, 16:47
Nie słuchaj tej całej Karolci ona nigdy chyba nie cierpiała faktycznie niepotrzebnie do niego pisałaś ale w sumie to Cię rozumiem i z tego co piszesz to widać że kochasz tego Marcina jak cholera Żal mi Cię a co do mamy postaraj się z nią dogadać może szczera rozmowa.Mam to ktoś najbliższy nie rańcie się tak to bez sensu. Zobaczysz jeszcze będzie dobrze Trzymam za Ciebie kciuki
03 grudnia 2007, 15:48
A ja będe trzymać kciuki :)
03 grudnia 2007, 08:52
Mam wrażenie, że jesteś typową egoistką nie liczącą się z nikim. Według ciebie wszyscy powinni być na twoje zawołanie: matka ma dawać kasę i nic nie żądać, Marcin ma cię pocieszać bo jest ci źle a Dawid wspierać. K...wa... a co ty dajesz z siebie ? Matka, to powinna odciąć cie od kasy i kompa, żebyś miała czas na skończenie szkoły. Życie to nie wieczna zabawa! Całe życie chcesz przebalować tak zajebiście jak w piątek? OK, ale na własne konto, a nie kosztem matki !

Dodaj komentarz