aaaa mega radocha :D
Komentarze: 2
Dzisiaj poprostu miałam mega zajebisty dzionek :D
W końcu trochę sobie pospałam... rano kąpiel potem kościół trochę ogarnęłam pokój i zabrałam się za robienie pizzy dla Tomka i Wojtka :D
Sasa przyjechali coś przed 15 Ojoj było śmiesznie na początku troszkę spokojnie gadaliśmy coś hehe potem przyjechał Michał który kilka razy mnie wkurzył ale i tak nie był w stanie zepsuć mi humorku Pizza podobno było bardzo dobra :D Nie wiem bo ja nie jadłam wracam do diety :D chcę jeszczę trochę schudnąć :D
Ale jak Michał pojechał ojoj zaczęła się głupawka Robiliśmy foty cała sesyjka i moje ukochane foteczki w koszuli Tomka niach niach sweet wyglądał bez a aja w niej Tak stwierdził Wojtek :D Tak się śmiałam że aż w pewnym momencie się popłakałam Super ojoj dawno juz tak nie było :D
W końcu troszkę nas zmogło więc my z Tomusiem się położyliśmy a Wojtek zajął się kompem trochę mi go ustawił i teraz szybciej śmiga i głośniki lepiej grają hehe Kochany informatyk :) W pewnym momencie zgasło światło a właściwie Tomek je zgasił ;p I w tym momencie mogę zacytować słowa piosenki Patrycji Markowskiej "sama przed sobą nie mogę się bronić jak dobrze w Twoich ramionach zapominać się (...) jak dobrze czuć że już nic nie zatrzyma mnie " i to chyba wystarczy do skomentowania :D
Jejuś był naprawdę siupel taki słodziutki ojoj Aż nie wiem jak mam to wszystko opisać iiiiiiiiiiiiiii to juz za mało hehe W końcu coś ok 21 zaczęli się zbierać :D ale ani im się nie chciało ani ja nie chciałam żeby jechali bo czuliśmy że gdyby zostali to byłaby super nocka hehe:D Radocha Ale umówiliśmy się w przerwie świątecznej na wypad na basen i na kolejne imprezki sa sa sa Jak tak dalej pójdzie to będzie siupel :D
Dobra lecę trochę ogarnąć pokój i kładę się bo jutro wcześnie do sql na wf i mam nadzieję że pogramy w ręczną tak jak Niecowa obiecała
:) :D :* <3 ojoj niebezpiecznie sa sa sa
Dodaj komentarz